Kornik, Rogalin i inne zakrety :)

joebarAce

Lewy zakręt, przyciera przyciera, wyjście na prosta, gaaaaaaaz, czerwone pole, na liczniku 160. Hamowanie silnikiem, dociążenie przodu ciałem, wejście w lewy zaktręt, tylne koło łapie lekki uślizg, dohamowanie tylnym. Wyjście na prostą. Dwόjka odcięcie, trόjka odcięcie. Piękna długa prosta wrόżąca odcięcie na czwartym biegu, ale zza krzakόw wyskakuje Szeryf machając na zjazd do pitstopu. Zatrzymanie, zawodnik schodzi z motocykla, serdeczny uścisk przyjaciela i pamiątkowa fotka. Tak zaczął się dzień zwany kalendarzowo Bożym Ciałem – a dla nas to długo wypatrywany czas, kiedy mamy szansę polatać razem na modelach, po niebie zwanym Wielkopolską.

Stoimy sobie tak w pitstopie i żeby było wesoło, pokazuję Szeryfowi numer ‘na policjanta’. Czyli wygląda to mniej więcej tak, że wyczekujemy za krzakiem jakiegoś szybko jadącego samochodu, po czym wyskakujemy w zielonej odblaskowej kamizelce z kamerą i celujemy w niego niczym policjant suszareczką. Efekt jest bardzo zabawny – i przypomina test hamowania ze 150 do zera Wink

Ha ha ha, jakie to zabawne, szczegόlnie jeśli przypomnę sobie, jak 2 dni pόźniej oberwałem 10punktow.

Zasiadamy na modele i pikujemy w stronę Kórnika – zahaczając po drodze o kilka innych atrakcji turystycznych. Dokładne wgryzanie się w księgi historii zostawiamy Panu Markowi ze „ŚM” na niedzielne popołudnia – my po prostu odhaczamy na liście miejscowość - często nawet się nie zatrzymując. Drogi piękne, mały ruch. Docieramy do Kórnika – schładzamy się Redsem i płacimy na bilety do zamku i ogrodόw. Ogrody bardzo ładne, ale raczej na pierwszą randkę z jakąś pipą – a że my z Szeryfem znamy się już trochę dłużej, więc na byle 200 letni cis go nie poderwę – co najwyżej, możemy się na niego wysikać i to też czynimy.

Napataczamy się na jakiś piękny stawik zamieszkały przez szczegόlny gatunek ryb – z łaciny mortalis – a po polsku po prostu ‘zdechłe’. Żaba jeszcze żyła, ale pewnie już nie długo, bo planuje samobόjstwo po tym jak zasłyszała od innych nad stawem, że ministrem edukacji został Giertych. Który prawdopodobnie w ramach wpajania patriotyzmu dzieciom w szkołach, będzie wysyłał do Kόrnika szkolną stonkę ziemniaczaną. A jak wiadomo – od dzieci szkolnych do kataklizmu ekologicznego już nie daleko.

Dosyć Kórnika – dwa koguty wsiadają na koń i gonią do Rogalina. Parking płatny, ale nie dla nas – niech płacą bogaci. Z szacuneczkiem godnym Moto-Turystόw – parkujemy pod samą bramą pałacową i niech tylko nam ktoś coś powie. Na pamiątkę upuszczam swόj aparat na bruk i tracę lampę błyskową – zawsze coś…

Po zdjęciu spodni i przewietrzeniu majtek – zapinamy kolejne biegi w stronę Wielkopolskiego Parku Narodowego. Ach jak tu pięknie, jeziora, lasy i nikt nie goni za jazdę motocyklem po lesie Smile

Szlachta się bawi Wink

W ramach rozrywki i czarnego humoru. Rozpędzam się znienacka do 240 i przelatuję na żyletkę koło nic się nie spodziewającego, jadącego 60 Szeryfa. Ale zabawa Smile

Nie ma to jak dowieźć, że jest się nieodpowiedzialnym gόwniarzem Smile

Jako, że oboje mamy liczniki w milach – to żeby podciągnąć dzienny przebieg do jakiś racjonalnych wartości – wyskakujemy do kurortu wszystkich Leszczy – Boszkowa. Normanie Łeba w środku Wielkopolski. Pełen szpan, lans i pijaństwo Wink

Zlatujemy na koniec do Leszna, rozpalamy grilla i padamy w ogrόdku jak na leszczy z Leszna przystało i stwarzamy klimat oddziału opieki paliatywnej trwający przez następne 24 godziny – czyli nie dzieje się nic ciekawego, chyba, że ktόryś z nas by umarł (tfu tfu tfu).

Za następne dwa dni rozjeżdżamy się każdy w swoją stronę – ja na Poznań, a Szeryf w stronę burzy w ulewą. W końcu dopięliśmy swego – pośmigaliśmy razem na modelach!

Spotkanie w pitstopie

Tankowanie Pb i wody

Zameczek stoi jak stał

Olac stare cisy!!!

Potem wyskoczyliśmy na godzinkę do Grecji

Palac w Rogalinie jest git, tylko jakiś jełop robił zdjęcie

Jeziorko jest OK, Piasek zresztą też

Szeryf on the move Wink

Szeryf

Tylko dlaczego klin niżowy z opadami intensywnymi i ciągłymi ;)była kurat w moją strone;)
Ale luz warto było Wink

joebarAce

Stefan, no potakich dystnsach to chyba nie wymiekniesz publicznie i kurde wsiadziesz na modela i przyjedziesz do mnie na grilla? Very Happy

Chicken?

Szeryf

To jest pomówienie publiczne ,,zaskarżę cie z powództwa cywilnego " Wink

joebarAce

Cywilny to Ty mozesz najwyzej ze mna wziac slub! Wink

No to jedziesz czy nie... gdak gdak gdak Chick... chick... chiken?

Szeryf

Wrócisz któregoś dnia z ACE po pólnocy , zmęczony wejdziesz do przedpokoju zostawisz kask wejdziesz do pokoju osuniesz sie na fotel otowrzysz ,,Stelle " zapalisz lampkę i..............?I w tym momencie zapytam ;A gdzie moja Stella,cycu ? " Wink

I co jak wypadniesz ;)hehe.Bądź czujny Wink

Szeryf

,,Ten oring z brylantem prosze " Wink

Co do cywilnego to musze tam przyjechac zebyś czegoś głupiego tam nie zrobił bez mojej wiedzy Wink

Terjodick7 · Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Carmen Electra Giving A Head And Taking A Load!
[link widoczny dla zalogowanych]